Agentka
Żyła kiedyś dziewczyna,
całkiem miła zresztą,
która to marzyła,
by zostać agentką.
Testy pozdawała
w jakieś pól godziny,
więc się spodobała
dla tajnej rodziny.
Była od moralności,
ścigała dewiantów,
którzy dla przyjemności
dokonywali gwałtów.
Czasem się podstawiała,
zmieniała ubranie
i prowokowała,
stojąc sobie w bramie.
Była skuteczna
(nikt jej nie dorówna),
lecz przy tym też grzeszna
i lekko przekupna.
W raportach pisała,
że drani pilnuje,
więc seks uprawiała,
bo ich demaskuje.
Z pracy ją zwolniono,
mimo dobrych chęci,
a miejsce zapewniono
w towarzyskiej agencji.