Kłopot z osłem
1
Miał chłop kłopot z pewnym osłem,
bo oślica się skarżyła,
że choć mówi słowa wzniosłe,
to o "samcu" też marzyła.
"Może ja mu jakąś wiagrę,
do jedzenia dam wieczorem?",
tak pomyślał chłopek nagle
i wykonał zamiar w porę.
Gdy już księżyc był na niebie,
chłop zagląda do stajenki,
osioł w kącie sobie drzemie,
nie przytula się do żonki.
grafika to wytwór tzw.
sztucznej inteligencji
"Głupi osioł niepotrzebny,
nie chcę ja go w mej stajence...",
i choć taki był on zgrabny,
oddał go chłop w obce ręce.
A oślica?, ktoś tak spyta;
chłop jej pomógł, no a jakże!
dał jej osła, nie poetę,
co potrafi kochać także.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
2
Miał chłop kłopot z pewnym osłem,
bo oślica się skarżyła,
że choć mówi słowa wzniosłe,
to o "samcu" też marzyła.
"Może ja mu jakąś wiagrę,
do jedzenia dam wieczorem?",
tak pomyślał chłopek nagle
i wykonał zamiar w porę.
Gdy już księżyc był na niebie,
chłop zagląda do stajenki,
osioł w wielkiej jest potrzebie,
liże chłopa nawet w rękę...
grafika to wytwór tzw.
sztucznej inteligencji
"Głupi osioł niepotrzebny,
nie chcę go ja w mej stajence...",
i choć taki był on zgrabny,
oddał go chłop w obce ręce.
A oślica chłopu wdzięczna,
bo jej pomógł, no a jakże!
dał jej osła, nie odmieńca,
co potrafi kochać także.