Miłość
W lasach i borach trwa
grzyby zdobi z ochotą.
nikt nie powie, że go zna,
bo krasnal trąci ramotą?
Prawdziwki cenił w krąg,
bo prawdę mówią, że kocha,
w wyznaniach pełno mąk,
ten krasnal prawie szlocha...
Miłość wyznawał nie raz,
literki ciął wytrwale.
'czułości święty czas
nie ginie w grzybach wcale'
Lecz gdy Marysia szła,
dziwi się jego dziełom,
'Toś ty rzeźbiarz czy mgła,
mam włożyć biały welon?'
Rumieniec wstydu schował,
znalazł grzybki nowe,
miłość w nich pielęgnował.
Tak trzeba, panowie...
...........................................................