Przewoźnik

Pewien policjant wyjechał do Grecji,
za służbę to był dar,
nie brał pod uwagę Szwecji,
wolał południa czar.

W muzeum wypowiedź podsłuchał
(choć tego robić się nie godzi),
jak pewien mężczyzna powiadał,
że ktoś „ludzi przez Styks wozi”.

„I bierze za to monety,
człowieka do łodzi ładuje
i płynie w nim w rzeki odmęty,
w przeciwnym brzegu ląduje”.

„Być może podatku nie płaci”.
Pomyślał nasz dzielny detektyw
i z kolegami ten trop podchwycił,
aby te dziwne wyjaśnić fakty.

Pytali Greczynki i Greków,
w muzeach też często bywali,
sprawdzali w danych banku
i księgi nazwisk czytali.

Komendant w rękach raport trzyma,
„To rzecz wybitnie naganna:
przestępca Charon się nazywa,
osoba całkiem amoralna”.

 przewoznik

„Za przewóz łodzią bierze monety
lecz nikt tych ludzi już żywych nie widział
czy rzuca ich potem w rzeki odmęty,
to sprawdzi nasz wywiadowców wydział"


📈 Statystyki wejść

Dzisiaj: 80 wejść
Prognoza na jutro: 61 odwiedzin
Historia: